Często spacerując po mieście można zobaczyć osoby przechodzące przez ulicę na czerwonym świetle. Niektórzy się rozejrzą czy jedzie samochód. Inni nawet nie spojrzą na drogę. Ile z tych osób faktycznie ma powód żeby zignorować czerwone światło? Ile faktycznie śpieszy się? Ile z nich niepotrzebnie łamie przepisy, naraża się na potrącenie?
W życiu też często idziemy na automacie, bez zastanowienia.
- Pójdę na studia bo wszyscy tak robią.
- Wybiorę ten kierunek bo znajomi tam idą.
- Zjem tego kebaba bo jest po drodze.
- Zagram w tą grę po jest popularna.
- Pojadę do X na wakacje objazdowe bo słyszałem, że jest fajnie.
Ile z tych decyzji jest podejmowanych świadomie?
Ile jest przemyślanych, zgodnych z tym co lubisz lub co daje faktyczną wartość Tobie?
- W jakim celu idziesz na te studia? Co zyskasz po ich ukończeniu? Czy będziesz mieć po nich pracę? Czy w Twoim przypadku warto rozważyć inny rodzaj szkoły np. szkołę zawodową lub policealną?
- Czy masz inne opcje oprócz tego kebaba? Może coś co bardziej lubisz? Czy często zdarza Ci się go kupować? Jeśli tak, to czy możesz przygotowywać sobie posiłek wcześniej? (żeby było zdrowiej, taniej)
- Czy ta gra jest z gatunku tych które lubisz? Czy w ogóle lubisz grać w gry? Może wolałbyś spróbować gry na gitarze albo w kosza ze znajomymi? Albo poczytać książkę, nauczyć się gotowania, pójść na basen?
- Czy wakacje objazdowe to Twój styl? Może wolisz sam sobie organizować czas. Leżenie przy basenie z drinkiem może być fajne, ale czy to Twój styl? Czy jednak wolisz nurkować albo chodzić po górach?
Nie idź przez życie na automacie. Zastanów się czy to co robisz lub chcesz zrobić ma sens dla Ciebie? Jaki cel spełnia? Czy jest warte wysiłku?
Nie wszystko co wartościowe ma wartość dla Ciebie. Nie wszystko co rozsądne jest warte żebyś to zrobił.